wtorek, 17 lutego 2015

W poszukiwaniu zaginionego czasu - Laos


„Podróż przecież nie zaczyna się w momencie, kiedy ruszamy w drogę, i nie kończy, kiedy dotarliśmy do mety. W rzeczywistości zaczyna się dużo wcześniej i praktycznie nie kończy się nigdy, bo taśma pamięci kręci się w nas dalej, mimo że fizycznie dawno już nie ruszamy się z miejsca. Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej.”
Ryszard Kapuściński

Tak jestem zarażona podróżą, i chyba nigdy się z niej nie wyleczę
Laos... kocham mentalność, sposób bycia, sposób odnoszenia się do drugiego człowieka. Piękność dzikiej, zachowanej jeszcze natury i przyrody. Szacunek do drugiego człowieka.  Laotańczycy obawiają się ekspansji Chin. Boją się, ze Chińczycy postawią tamy na Mekongu i po nim zostanie jedynie mała wąska rzeczka, a obecnie jest to wielki, życiodajny Mekong.
Poniższe zdjęcia zostały zrobione podczas wizyty w wioskach plemion Hmong i Khamu.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz