piątek, 8 stycznia 2016

Myanmar

Bagan 

Szwędając się nad ranem, pomiędzy uśpionymi we mgle stupami, w blasku wschodzącego słońca, myślałam jedynie o nieskończonym pięknie tego świata i o tym że ciągle potrafi mnie zadziwić i od nowa rozkochać w sobie.

 "Tysiącami twarzy
policzkami chmur
oczami słońc
wargami powietrza
uszami wiatru

dziwi się ranek
coraz wyżej
a my
dziwimy się wraz z nim" 

Ranek
                                                                    Rose Ausländer




1 komentarz: